sobota, 20 czerwca 2015

„Jak będziesz niegrzeczny, to dostaniesz w pupę…” – kilka słów o tym co skutecznie niszczy relację między ludźmi.


 

 
Założę się, że każdy z nas słyszał te lub inne powiedzonka w odniesieniu do siebie lub innych jak był dzieckiem. Czasami pewnie kończyło się na pogróżkach, a czasami na rękoczynach raz po razie wymierzonych w małe siedzenie.

Strasznie smucą mnie opinie innych ludzi, którzy mówią: „Byłem bity i co z tego, nic mi nie jest, wyszedłem na ludzi”

Uważam, że trzeba z tym polemizować i pomóc rodzicom, żeby nie stosowali kar.  Kary równają się przemocy, a ona jest wymierzona w drugą osobę intencjonalnie, tak by podporządkować człowieka i/lub narzucić swoje zdanie. W takim starciu, jest ten silniejszy (rodzic) i ten słabszy(dziecko). To powoduje fizyczne i psychiczne konsekwencje.

Udowodnię, że karanie jest ślepą uliczką wychowania, ponieważ żeby karanie było skuteczne, powinno nastąpić od razu po występku, co nie zawsze się udaje. (np. rodzic mówi:” Jak wrócimy do domu to porozmawiamy…”)Poza tym o karze możemy mówić wtedy, gdy zadziała, czyli  spowoduje spadek wystąpień karanego zachowania. Żeby kara zadziałała - to  poza wręcz laboratoryjnymi warunkami (jak w przypadku psa Pawłowa, czy innych behawioralnych eksperymentów ze szczurami) to kara nie może być mniejsza od poprzedniej…

Dzieci to nie zwierzątka, a nasze otoczenie, to nie laboratorium…

Kiedyś słyszałam, jak znajoma mówiła, że jej córka ma szlaban na grę na komputerze przez pół roku… Czego to uczy?

NICZEGO...czego my rodzice byśmy chcieli.

Skutecznie niszczy relacje między ludźmi i podkopuje poczucie własnej wartości. Na koniec wpisu przytoczę słowa Violetty Kruczkowskiej, która jest Reprezentantem Gordon Training International w Polsce:

Dzięki kursom TSR* wielu polskich rodziców zdołało się już przekonać, że w procesie wychowania nie muszą uciekać się do stosowania kar, co skutkuje obniżeniem poziomu agresji i przemocy u dzieci.

*TSR- Trening Skutecznego Rodzica

Anna Rozdejczer
 
Szanując prawa autorskie,
podaje Autora zdjęcia:
Noelle Buske Frustration gets a hold of all of us.
http://tiny.pl/gxtv6

środa, 10 czerwca 2015

"Mitologia rodzicielska. Mit o konsekwencji."







   Po zapoznaniu sie z książką Thomasa Gordona "Wychowanie bez porażek" odetchnęłam z ulgą. Pierwszy raz poczułam, że mam prawo a nawet powinnam zrezygnować z przybranej (po narodzinach latorośli) roli rodzica i być przede wszystkim człowiekiem. Bardzo mnie ucieszyło takie podmiotowe podejście autora i pozwoliło mentalnie uwolnić się od przyjętych społecznie mitów dotyczących rodzicielstwa. 
Jeden z nich głosi, że rodzic musi, podkreślam musi być zawsze konsekwentny. Tylko jak to zrobić? Ano nijak!! Nie da się!! Założenie niemożliwe do realizacji wywołujące w rodzicu frustrację i poszucie porażki.

Przykładowo moje dzieci (chłopcy 7 i 11 lat) zwykle w tygodniu kladą się spać ok. 21,
w weekendy ok.22. to jest nasza domowa zasada i staramy się tych godzin pilnować. co się stanie jeśli pewnego dnia moje dzieci położą się później?  No to sobie nagrabiłam!! jestem niekonsekwentna! Pewnie teraz "zagoninie" chłopaków do łóżka o 21 będzie trudne, bo dzieci nauczyły się, że zasadę można łamać i będą chciały ja łamać z uporem maniaka dopóki nie postawią na swoim, czyli na póżniejszym położeniu się spać. Absolutnie błędne założenie!!!
Dzieciaki są bardzo mądre i rozumieją co to jest zmiana okoliczności. Odwołując się do przykładu ze spaniem, kładą się póżniej bo: goście przyjechali, mamy dobre humory i chcemy jeszcze posiedzieć, nastało lato i dłuższe dni i trudno zasnąć kiedy słońce jeszcze wysoko.

Wiem, że mogę się z nimi porozumieć (wysyłając odpowiednio skrojony komunikat*), bo są wrażliwymi, bystrymi ludźmi. A ja jestem człowiekiem, który nie musi tresować siebie i dzieci w mysl koncepcji behawioralnej i bać się, że odstapienie od zasady zniweczy mój trud wychowawczy.
Wiem, że będąc sobą wychowam osoby, które będą sobą. Natomiast przyjmując rolę rodzica (tu: zasadniczego i konswkwentnego, mitologicznego wręcz) wychowam ludzi, którzy będą w roli i prawdopodobnie będą mieć problemy ze znalezieniem swojego prawdziwego ja.
  


Magdalena Kuprewicz



*Patrz książka Thomasa Gordona "Wychowanie bez porażek czyli Trening Skutecznego Rodzica" Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa 2014

Szanuję prawa autorskie:
taylordolls
https://www.flickr.com/photos